Miałaś chłopaka o imieniu Jack(Dzak) oraz swojego
najlepszego przyjaciela Niall’a. Tak tego waśnie Niall’a Horan’a z One
Direction. Byliście kumplami od piaskownicy. Pamiętasz jak bawiliście się w
przedszkolu. Pamiętasz wasze wspólne pierwsze wagary… wszystko robiliście
razem. Nieraz myślałaś że coś więcej do niego czujesz. Ale przecież nie możesz
być z takim sławnym człowiekiem jak on. Zawsze sobie tak tłumaczyłaś że to nie możliwe.
Że Niall był bardzo bliski twojemu sercu zawsze
przedstawiałaś mu swojego chłopaka. Spotkaliście się w klubie na dyskotece.
Ubrałaś się ładnie a nawet olśniewająco. Weszłaś do kluby z Jack’iem. Czekał
tam już Horan. Przedstawiłaś mu swojego chłopaka. Prawdę mówiąc Niall by od
niego ładniejszy ale sama nie wiedziałaś co cię pociąga do Jack’a.
potańczyliście trochę i usiadłaś przy barze z Niall’em a twój chłopak gdzieś
poszedł.
N; [t.i] ja ide do WC. Zaraz wracam. – puścił ci oko, a ty
się uśmiechnęłaś.
*oczami Niall’a*
Szedłem właśnie do ubikacji. Zobaczyłem przy ścianie jak
Jack całuje jakąś dziewczynę. Krew we mnie zawrzała. Nie mogłem do nich podejść
bo… bo właśnie rzuciły się na mnie dwie fanki i zaczeły ze mną gadać. Nie
zauważyłem kiedy Jack się ulotnił. Zakląłem w myślach. Skończyłem rozmowę z
dziewczynami i skoczyłem do toalety. Szybko wróciłem do [t.i]. Przy barze jej
nie było. Rozejrzałem się po klubie i ją zauważyłem z … Jack’iem tańczący wolny taniec. W tedy zrozumiałem że
[t.i] nie jest tylko przyjaciółką ale kimś więcej. Usiadłem na stołku i
zamówiłem coś mocniejszego. Było parę kolejek…
*twoimi oczami*
Tańczyłaś waśnie z Jack’iem. Poczułaś jak ktoś łapię cie za
ramię i odciąga do tyłu. Zobaczyłaś że to Niall. Był pijany. Horan uderzył z
pięści Jack’a. On upadł na ziemię. Niall prawdopodobnie złamał mu nos.
N; A to za to że zdradziłeś [t.i]- wszystko dobrze słyszałaś
i widziałaś. Niall nigdy się tak nie zachowywał i nikogo nie bił bez powodu.
Nie mogłaś wydusić z siebie ani słowa. Jak
byś się dusiła myślami. Jack wstał i rzucił się na blondyna. Zaczęli się
tarzać po ziemi i szarpać. Uprzytomniłaś sobie że to nie sen tylko
rzeczywistość.
Ty; Przestańcie! Przestańcie!- zaczęłaś płakać.-
Pomocy!
Ludzie stali i się gapili. Nikt nie zainterweniował.
Przyszło dwóch ochroniarzy i ich odciągnęli od siebie. Jack był bardziej
poszkodowany niż Niall. Niall’owi leciała krew z wargi i miał rozcięcie nad
okiem. Natomiast twój chłopak miał złamany nos i podbite oko. Nie podbiegłaś do
Jack’a tylko do Horana.
Ty; Niall! Nic ci nie jest.- uklękłaś cała rozdygotana koło
siedzącego na podłodze Horan’a. Przejechałaś opuszkami swoich palców po
policzku blondyna. Rozkleiłaś się. Zaczęłaś płakać. – Niall, coś ty zrobił!? –
Niall spojrzał na ciebie i lekko się uśmiechnął.
N; Broniłem ciebie… ten dupek nie zasługuje na ciebie! Jest
zasranym gnojem który cię zdradził. Należało mu się!- wiedziałaś że Horan jest
pijany, ale był na tyle rzeźwy żeby mówić jak człowiek i z rozumem. Odwróciłaś
się w stronę Jack’a.
Ty; Czy to prawda? – Nic się nie odezwał.
Ty; pytam czy to prawda!
J; tak to prawda. A co myślałaś? że jesteś najlepsza? Że
najpiękniejsza? To chyba się pomyliłaś! Wiesz co nawet cię nie kochałem! – łzy
napłynęły do twoich oczu. Czułaś się rozdarta na pół. Ale czułaś też je się
uwolniłaś. Że już od tej pory wszystko się ułoży. Odwróciłaś się do Niall’a.
Ty; Niall… -nie wiedziałaś co powiedzieć.
N; [t.i] ja cię kocham. Nie wyobrażasz sobie jak bardzo-
uśmiechnął się. Ochroniarze pomogli mu wstać. Zawieźli go na pogotowie.
Jechałaś razem z nim. Byłaś jak pielęgniarka zaszyła mu rozcięcie. Pielęgniarka
wyszła z pomieszczenia. Usiadłaś koło Niall’a.
Ty; Ja też. – chłopak spojrzał na ciebie pytająco. – ja też
ciebie kocham.- przysunęłaś się do niego.- Dziękuję… dziękuję za to co zrobiłeś.
Niall uśmiechnął się i złączył
wasze usta w pocałunek. Niall czuł niesamowitą radość, a ty… a ty poczułaś drgawki. Tak drgawki. Ten pocałunek
był taki, taki słodki i czuły a zarazem namiętny. Czułaś się bezpiecznie ale
zarazem w tej chwili byś zrobiła wszystko… / Sakura