___________________________________________________________________
Szłaś właśnie do empiku po płytę Take Ma Home. Weszłaś do
budynku. Kierowałaś się w stronę muzyczną. Twój wzrok błądził po półkach w
poszukiwaniu upragnionej płyty. Jest znalazłaś. Przez chwilę tak na nią
patrzyłaś. Wyciągnęłaś po nią rękę. Usłyszałaś śmiech. Wzięłaś płytę. Podszedł
do ciebie chłopak. Miał grzywkę uniesioną do góry. Jego lekki zarost dawał mu
męskość. Natomiast długie rzęsy były strasznie dziewczęce. Był ubrany w szare
spodnie i czerwoną besybolówkę. Nieznajomy chłopak odezwał się:
Ch; hej. Zayn jestem.
Ty; cześć. [t.i] jestem, a to pewnie twoi koledzy- wskazałaś
na 4 chłopaków stojących nie daleko i śmiejących się.
Z; Taaa…Słuchasz One Direction?
Ty; Tak. –uśmiechnęłam się lekko.- lubie ich i to nawet
bardzo. – staliście ciągle przed półką z płytami.
Z; A można wiedzieć za co? –spojrzałaś na niego.
Ty; Za to że… mają talent do
śpiewania, za to że uświadamiają nam że trzeba pomagać innym i że każda
dziewczyna jest ładna i za to że przez ich piosenki niektóre dziewczyny
wychodzą z bagna. I oczywiście że są ładni.- uśmiechnęłaś się.- A ty ich
słuchasz?
Z; Tak. Pokażesz mi płytę?- dałaś mu pytę. Zayn spojrzał na
nią i ci ją oddał.- Dzięki. To ja muszę już lecieć. Do zobaczenia.- puścił ci
oczko. W duchu pomyślałaś „ja piernicze jakie ciacho. I jeszcze do mnie zagadał”.
Spojrzałaś na płytę. Na niej była karteczka na której pisało:
„Tu masz mój numer telefonu: xxxxxxxxx . Odezwij się
ślicznotko.”
Na twarzy powstał ci szeroki uśmiech. Wyszłaś z empiku i
ruszyłaś do domu.
Była gdzieś 21 kiedy wzięłaś do ręki telefon i wysłałaś
sms’a do Zayn’a. „ Cześć. Tu dziewczyna z empiku. Przepraszam że tak późno ale
nie miałam czasu :)” Nie musiałaś długo czekać na odpowiedź. Umówiliście się na
jutro. Pisaliście do późna.
Około 17 ubrałaś się modnie ale na luzie. Wyszłaś przed dom.
Tam już stał Zayn.
Z; Cześć. Ładnie wyglądasz.
Ty; Mówisz o mojej kurtce zimowej?- zaśmiałaś się- coś ci
nie wyszedł ten komplement.
Z; Mała wpadka.- zagryzł wargę. Było to strasznie
pociągające. Po twoich plecach przeszły ciarki. Lekko się wzdrygnęłaś. Zayn to
chyba zauważył bo jego kącik ust się podniusł.
Ty; Zayn…
Z; tak- spojrzał na cibie.
Ty; Czy ty jesteś tym Zayn’em Malik’iem z 1D?
Z; tak. To co idziemy?
Ty; dobra, a gdzie mnie prowadzisz?
Z; A zobaczysz- spacerowaliście. Jak nigdy śmiałaś się. Weszliście
do parku. Ciągle z nim rozmawiałaś. Niczego się nie spodziewałaś. Zayn
złapał cię za rękę.
Z; Zamknij oczy.- zamknęłaś oczy- tylko nie podglądaj. –
Malik puścił twoją dłoń. Stałaś tak przez chwilę.
Z; Dobra. Możesz już otworzyć.- Twoim oczom ukazał się
przepiękny widok. wszędzie były czerwone balony. Gdzie nie gdzie stały wazony z
czerwonymi różami. Dookoła były płatki róż rozsypane na białym puchu.
Uświadomiłaś sobie że dzisiaj jest 14 luty. Zayn wyciągną jedną różę z wazonu i
podszedł do ciebie.
Z: [t.i] zostaniesz moją walentynką?
Ty; tak- przytuliliście się mocno. Twoje życie zmieniło się
na zawsze.
/ Sakura
/ Sakura
2 komentarze:
Piękny <3 kocham cię ! błagam pisz dalej !!!!
Dziękuję ;*
Prześlij komentarz